10 marca 2015

Dzień Mężczyzn czyli szarża po Ślęży

Dzisiaj przypada Dzień Mężczyzn, święto 40 Świętych Męczenników z Sebasty, oraz 75. urodziny Chucka Norrisa. W taki dzień nie można nie biegać!  

Uczciłem te wszystkie święta razem wzięte w najlepszy znany mi sposób czyli biegiem na Ślężę. Mając na uwadze, że nie mógł to być byle bieg postanowiłem zacząć mocno i tak trzymać do końca. Wiadomo, że nie mogłem zrobić tego równie dobrze jak Chuck, który szybciej biega niż ja stoję a przy tym potrafi ułożyć Kostkę Rubika w jednym ruchu, czyli kopnięciem z półobrotu ale postarałem się, żeby to był najlepszy z dotychczasowych biegów na tej trasie. 


No i wyszło. 01:18:44 na trasie 11,5 km na której zwykle kręcę czas grubo powyżej  01:20:00 a średnie tempo utrzymałem na poziomie 06:45 min/km przy wzroście wysokości 504 m. Dziesiąty kilometr zrobiłem w 03:29 min co było dosłownie pędzeniem na złamanie karku ale to miał być w końcu męski bieg. Po drodze liczyłem potknięcia i niekontrolowane wygięcia stóp. Sądziłem, że po trzecim razie w końcu zaliczę glebę ale doliczyłem do sześciu i nic takiego się nie stało. 

Skończyłem zmęczony, spocony ale zadowolony i ubawiony po pachy tą szarżą. W domu czekała na mnie niespodzianka. Od córek dostałem czekoladki a od żony piwo. Usiedliśmy razem w przedpokoju i dosłownie pożarliśmy słodycze w kilka minut. Piwko popijam pisząc ten tekst :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...