27 grudnia 2015

Niebiegowe Święta Bożego Narodzenia

Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia były wybitnie niebiegowe. Pomimo wyjątkowo sprzyjającej pogody nie biegałem ani razu. Plecak z Maratonu Di Roma wypakowany butami, ciuchami i sprzętem przeleżał całe święta obok kanapy. Nie znalazłem ani chwili na popołudniowe czy wieczorne bieganie ze względu na liczne spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Z kolei o porannym rozruchu również nie było mowy, bo wspomniane spotkania przeciągały się do późnych godzin nocnych, więc wczesną pobudkę można byłoby porównać do średniowiecznych tortur.

Jak by tego wszystkiego było mało wśród świątecznych życzeń tylko raz pojawiło się bezpośrednie nawiązanie do biegania. Przez ostatnie pięć lat ciągle słyszałem życzenia coraz lepszych wyników czy kolejnych udanych startów. W tym roku natomiast jak by wszyscy nagle zapomnieli o tym, że biegam. Z drugiej strony mijający 2015 rok przyniósł tak wiele nowego w moim życiu, że najbliżsi właściwie ocenili wagę moich priorytetów. Z bieganiem dam sobie radę natomiast na innych płaszczyznach potrzebne mi będą odrobina szczęścia, wsparcie znajomych i czas, który biegnie nieubłaganie.

Już jest po świętach ale życzę wszystkim i sobie aby kolejne były jednak biegowe.

2 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że moje Święta były raczej biegowe, ale cóż robić jak Półmaraton Ślężański już za 3 miesiące :) Pozdro Kamilesku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie Kamilesku polecimy razem wokół Ślęży, przynajmniej na starcie a potem będę oglądał Twoje plecy :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...