WYNIKI


Każdy kto zaczyna swoją przygodę z bieganiem wcześniej czy później staje na starcie jakiegoś biegu masowego. Po raz pierwszy pobiegłem z numerem startowym na piersi w maju 2010 roku przy okazji I Biegu dla Maćka we Wrocławiu. Od tamtej pory stanąłem na starcie wiele razy. Pokonałem już m.in. 12 maratonów, 14 połówek w tym górskie, 10 dyszek i dwa ultramaraton górskie.

Ultrasem zostałem na X Biegu Rzeźnika, który po pierwsze był wspaniałą przygodą a po drugie rekonesansem przed właściwym startem w przyszłości. Nie o czas a o zaliczenie chodziło a przy tym o dobrą zabawę i delektowanie się klimatem bieszczadzkich szlaków. Jako drużyna Damy Radę! na metę wbiegliśmy po 14 godzinach i 54 minutach. POLECAM ten bieg każdemu kto ma już trochę km w nogach i może pozwolić sobie na treningi w górach.
W 2015 roku XII Bieg Rzeźnika ukończyłem ze swoim partnerem w czasie 13:18:17.


Zdobyłem Koronę Maratonów Polskich w latach 2012-2013 startując kolejno w 
- XI Cracovia Maratonie ukończonym w czasie 03:25:34,
- 30. Wrocław Maratonie z czasem na mecie 03:22:59,
- 13. Poznań Maratonie gdzie uzyskałem czas 03:24:55,
- 40. Dębno Maratonie, który ukończyłem w czasie 03:26:10,
- 35. Maratonie Warszawskim gdzie zrobiłem aktualną życiówkę 03:19:20.


Postawiłem sobie za cel ukończenie każdego z tych biegów w czasie nie gorszym niż 03:29:59 oraz chociaż jednego z nich w czasie 200 minut. Cel został zrealizowany w 100% chociaż nie było to łatwe. Długo będę pamiętał jak na maratonie w Dębnie miałem kryzys i byłem bliski rezygnacji z walki o czas poniżej 03:30:00.

Ciekawa też jest historia mojej życiówki w półmaratonie. Zbliżyłem się do czasu 01:30:00 mimo, że trasa XI Półmaratonu Rejów w Skarżysku-Kamiennej wytyczona była tak, że dwukrotnie musieliśmy wbiegać na Górę Baranowską w lasach świętokrzyskich. W dodatku było słonecznie i bardzo ciepło. Niestety na płaskiej trasie tylko raz udało mi się otrzeć o ten wynik ale był to bieg nieoficjalny i nielegalny - I Nocny Półmaraton Wrocławski. 


Już kilkukrotnie porywałem się na złamanie 40 minut w biegu na 10 km. Najbliżej byłem w 2012 roku na III Biegu dla Maćka wbiegając na metę po 40 minutach i 18 sekundach (netto). Dosłownie padłem na asfalt a pulsometr zanotował tętno powyżej 190 uderzeń/sek.


Piątka to dystans którego najbardziej nie lubię. Jednak z punktu widzenia poprawy szybkości na długich dystansach ważne jest żeby sprawdzać swoją formę właśnie na tego typu imprezach. Moja życiówka to 00:20:08 wykręcona na błotnistej trasie podczas Biegu Firmowego w 2014 roku.


Poza życiówkami do moich osiągnięć sportowych zaliczam drugie miejsce w IV KEAW Marathon w podwrocławskich Biskupicach Podgórnych. Bieg został rozegrany na 11 km odcinku dróg asfaltowych wokół koreańskich fabryk. Muszę przyznać, że to niesamowicie miłe uczucie wbiec na metę jako drugi i stanąć na podium.



Moje życiówki


5 km 00:20:08 (2014)
10 km 00:40:26 (2012)
Połówka 01:30:55 (2011)
Maraton 03:19:20 (2013)
Ultra (78km) 13:18:17 (2015)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...