26 stycznia 2016

Wiosenne refleksje w środku zimy

Do połowy astronomicznej zimy został jeszcze tydzień a za oknami wiosna. We Wrocławiu temperatura powietrza wzrosła powyżej 5 st C. Po śniegu zostały tylko wspomnienia a na rzece i zbiornikach wodnych na warstwie pękającego lodu zalega woda co pewnie nie cieszy tych, którzy lubią morsowanie lub szykują się do startu w 40. Biegu Piastów. W powietrzu unosi się specyficzny zapach rozmrażającej się gleby. Wiosenny nastrój potęguje śpiew ptaków. Biegnąc dziś rano wsłuchiwałem się w ptasie arie. Nie jestem ornitologiem i nie potrafię rozróżniać ich po śpiewie ale jestem przekonany, że słyszałem kilka gatunków. Po niebie sunęły klucze dużych ptaków, czapli lub łabędzi. Zastanowiło mnie czy one odlatują czy też właśnie przylatują do naszego kraju? W każdym razie w głowie dudniła myśl, że wiosna tuż tuż.

Warto wykorzystać cieplejsze dni i zrobić mocniejsze treningi. Bez obaw o problemy z gardłem można polatać szybsze odcinki i posmakować tempa na 10 km czy półmaraton. Podobnie jak przy bieganiu w mroźne dni nadal trzeba uważać żeby nie wpaść w poślizg, bo w miejsce ustępującego śniegu pojawiło się błoto. Jednak czuć, być może tylko przez chwilę, powiew cieplejszego wiatru. Trzeba więc łapać go w żagle i pociskać na treningach.

Pewnie niejedna mroźna noc przed nami i pewnie niejeden mroźny dzień ale wiosna jest coraz bliżej a na szlifowanie formy przed wiosennymi startami i zrzucanie zimowych opon czasu już coraz mniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...